Morawiecki to wizjoner

Celem rządu Morawieckiego jest opodatkować potrójnie wszystkich pracujących Polaków w tym kraju, a koncernom hipermarketom dać tutaj eldorado podatkowe i pilnować żeby choć złotówki podatku nie zapłacili, a jeżeli zapłacą to premier im to zwróci potrójnie. Mylę się? Zajrzyjcie do swoich portfeli czy wam przybyło gotówki Polacy? Jak nie oszukałeś premiera na podatkach to ci ubyło z portfela. Za rządów premiera Morawieckiego doczekaliśmy się kostki masła za 10 zł i litra benzyny za 5 zł. Takie są ekonomiczne fakty w małych sprawach, zwykłych sklepowych cenach które dotykają każdego Polaka. A co robi premier? No przecież jedno słowo takiego specjalisty i wizjonera wystarczy i masło będzie po 5 zł, a benzyna po 3 zł. Taki wizjoner a nie potrafi sprawić żeby masło i benzyna zamiast drożeć taniały. Ja głupi Polak, jedną decyzją zrobiłbym uczciwe podatki, ale płacone przez wszystkich, żadnych ulg, odpisów, stref dla bogaczy, czyli dawniej pewexów. Jedna decyzja czyli uwolnienie przedsiębiorczości Polaków i pozwolenie im tworzyć firmy i zarabiać tyle ile chcą. A tu premier pozwoli ci uczciwie zarobić 1000 zł a jak chcesz więcej to płać haracze na ZUS. Dzięki premierowi Morawieckiemu w Polsce bardziej opłaca się nie pracować niż pracować. Bo jak założysz firmę to ze wszystkich stron cię premier z inwigiluje i wylądujesz w więzieniu, ale wcześniej zajmie ci konto, bo urzędowi skarbowemu braknie kilku wykryć oszustw podatkowych i ciebie dopadnie i zablokuje ci profilaktycznie konto żebyś nie uciekł z kasą na Kajmany. Jak ja głupi Polak rozwiązałbym drożyznę masła. Do rolników polskich mówię - rolnicy do 10 krów w gospodarstwie, nie potrzebujecie żadnych certyfikatów, żadnych papierów, waszym obowiązkiem jest zadbać żeby krowy były zdrowe, a masło smaczne. Możecie sprzedawać swoje masło gdzie chcecie. Jeżeli hipermarket go nie weźmie na swoją półkę macie prawo sprzedawać przed hipermarketem na chodniku, bo chodnik nie jest już własnością hipermarketu. Jeśli chodzi o podatek to rolnicy płacicie na koniec roku w PIT 10 % od zarobionej kwoty, bez możliwości odliczania kosztów. Czyli tworzę uczciwy i konkurencyjny rynek dla złodziejskich hipermarketów. Jeśli chodzi o benzynę to pozwalam ludziom kupować dla własnych potrzeb jeżeli jest tańsza w sąsiednim kraju. Mało tego pozwalam małym jednoosobowym firmom przewozić paliwo przez granicę i opodatkuje na miejscu taki transport 10% podatkiem, też bez możliwości odliczania kosztów. Robię uczciwy i konkurencyjny rynek dla koncernów paliwowych dyktujących ceny jakie tylko sobie wymyślą.