Internet jest ciągle wielką bazą danych, czyli jest tam tylko to, co ktoś wcześniej tam umieścił. Baza ta ciągle się powiększa, ale czy kiedykolwiek uda się zamieścić w Internecie całą wiedzę, czyli wszystkie książki, zabytki, miejsca geograficzne myślę, że jest to syzyfowa praca i Internet podobnie jak inne media nigdy nie będzie odzwierciedlał całego prawdziwego życia na ziemi zawsze będzie tylko relacją mniej lub bardziej obiektywną. Mnie się marzy Internet bez barier czasu i wolny od jakichkolwiek dziennikarstwa, jeżeli sobie tego nie życzę.
Oglądając mecz chciałbym mieć możliwość widzenia tego, co widzi piłkarz, gdy strzela na bramkę, gdy go faulują albo, gdy ściskają koledzy po strzeleniu gola. Może ciekawsze by było gdyby można było wybrać dowolnego zawodnika i z jego perspektywy brać udział w meczu. Technicznie nie jest to chyba jeszcze możliwe ze względu na stabilizacje obrazu, który skał by po całym ekranie wraz z każdym krokiem piłkarza. Ale myślę, że przekaz internetowy mógłby w te stronę iść, z czasem techniczne rozwiązania skaczącego obrazu się znajdą. Dlaczego tak uważam? Bo Internet to bardzo osobiste medium, z którym obcuje się sam na sam z komputerem czy laptopem, dlatego oglądanie relacji sportowych z osobistej perspektywy sportowca wydaje się jak najbardziej na miejscu. Ale gdzie, musiałaby być kamera, żeby nie przeszkadzała czy nie uległa awarii po faulu na zawodniku? Mnie się wydaje, że cała koszulka zawodnika powinna być taką zdalną kamerą, aby obraz był dostępny z jak najszerszej perspektywy, ale tylko w zakresie, jakim widzą oczy, czyli prawie 180 stopni. Kolejnym problemem jest jakość obrazu, aby taką relację dało się oglądać obraz musiałby być naprawdę wysokiej jakości a więc wysokiej rozdzielczości z zachowaniem pełnej kolorystyki.
Oczywiście są już takie próby przekazu z kamery na bolidach, czy na kasku narciarza, ale jest to obraz bardzo kiepskiej jakości i na pewno nie o taki przekaz mi chodzi. To musiałoby mieć coś wspólnego z grami komputerowymi tak jak np. gra Tomb Rider, gdzie widzimy obraz, prawie tak jak go widzi go bohaterka gry Lara Croft.
Podsumowując od przekazów sportowych czy z innych dziedzin oczekuję czegoś innego niż oferuje telewizja czy gazeta. A połączenie tych wszystkich mediów na jednej stronie internetowej też niewiele zmienia, choć jest niewątpliwie najczęstsza formą internetowego przekazu. Internet musi zacząć tworzyć własne media, które nie będą konkurencją na dla telewizji czy czasopism. Na razie Internet czerpie z tych mediów ich formę przekazu albo wręcz kopiuje gazety, filmy czy muzykę, co jest powodem nieustającego konfliktu między tymi mediami poprzez łamanie ich praw autorskich, a ofiarami tego konfliktu padają niczemu niewinni internauci, którzy pobierają na swój komputer media dostępne na stronach internetowych. Bo przecież najłatwiej dopaść Tuska, czy Pawlaka, który sobie ściągnie film, bo nie ma czasu pójść do kina, bo jest bardzo zapracowany. A o wiele trudniej dopaść anonimowego ukrywającego się po wieloma IP pirata, który skopiował film z DVD a potem wgrał go na RAPDISHARE w formacie RMVB, albo, co najgorsze wziął aparat cyfrowy do kina i nagrał cały film wraz z napisami siedząc w kinie. Złodziej, bandzior, takiego do kryminału na kilkanaście lat niech sobie w więzieniu ściąga filmy, muzykę i gazety w PDF. Albo wlepić mu za to kilka milionów grzywny niech się do końca życia się nie wypłaci za tą MP3, którą miał na swoim dysku twardym. Ja uważam, że to media takie jak TV, koncerny płytowe, wytwórnie filmowe powinni płacić za umieszczanie ich utworów w Internecie. Dlaczego? Po pierwsze jest to reklama ich produktów, po drugie wina za kopiowanie muzyki, filmów, gazet jest po ich stronie, niech robią produkty, których nie da się skopiować tak jak nie da się skopiować do Internetu obrazu na płótnie z osobistym podpisem artysty, samochodu, pralki, nagrywarki, skanera, jak się chce je mieć to trzeba je kupić. Produkowanie masowo kopii i czerpanie z nich ogromnych zysków a potem obarczanie za kopiowanie tych kopii innych jest chyba zwykłą hipokryzją. Coś tutaj jest postawione na głowie.
Szukanie winy u innych a nie u siebie jest cechą ludzi małych. Niestety, ponieważ żyjemy w takich czasach, gdzie prawo stanowią ludzie, którzy myślą tylko o swoich zyskach, no może jeszcze o zyskach tych, którzy finansowali im bilbordy wyborcze, ciągle będą trwały procesy dużych złodziei, przeciwko małym złodziejom. Tak się złożyło, że dzięki internetowi wszyscy staliśmy się złodziejami, a kto jeszcze niczego nie ukradł w Internecie, na pewno ukradł tylko jeszcze o tym nie wie. Tym sposobem Internet z każdego, kto do niego wejdzie zrobił przestępcę. Czy ktoś teraz zaprzeczy, że WWW to wymysł 666?
A artykuł o Internecie zaczął się tak niewinnie…
Inspiracją do napisania tego artykułu jest proces internautki, która została przyłapana za ściągnięcie kilkudziesięciu mp3, jej przestępstwo sąd USA wycenił na ponad milion dolarów.
A teraz pytanie za milion dolarów, kto zarabia miliony dolarów na Internecie?
Odpowiedź nie jest chyba taka trudna jak w milionerach? W Internecie miliony zarabiają Ci, którzy mają portale odwiedzane przez miliony. Ale największą kasę mają Ci, którzy dostarczają łącza internetowe do każdego internauty. Bardzo się dziwię, dlaczego oni nie chcą się dzielić swoimi milionami z właścicielami praw autorskich, utworów ściąganych przez płacących comiesięczny abonament za łącze internatów? Przecież gdyby nie można było ściągnąć informacji dostępnych w gazetach, książkach, filmów dostępnych w kinach, muzyki z koncertów, czy ktoś wykupiłby abonament na Internet? Gdyby tam nic nie było?
Reasumując Ktoś nas wszystkich robi w balona wmawiając nam, że jesteśmy złodziejami, gdy korzystamy z tego, za co tak naprawdę, co miesiąc płacimy. Abonament za Internet to kwota od 50 do 120 zł w zależności od szybkości łącza. Rocznie to kwota od 600 zł do 1400zł. Ile za tą kwotę można kupić Gazet? Książek? Płyt? Filmów? Myślę, że wystarczająco dużo, aby zaspokoić swoje potrzeby dotyczące informacji, kultury, rozrywki. A ile można za tę kwotę obejrzeć sztuk w Teatrze? Koncertów? Meczów? Też trochę. Skoro posądzają nas o złodziejstwo to może lepiej zrezygnujmy z Internetu, ciekawe, kto na tym najwięcej straci? Czy czasami nie ci, którzy robią nam internatom te wszystkie oskarżenia, procesy i straszą kryminałem?
Neapol
-
Południowe Włochy
Autor: *Ron Midway*
Południowe Włochy to zupełnie inny świat w porwaniu z tymi z północy. Część
osób, która zna popularne wśród polaków...
7 lat temu